25. 12. 2019
Dzisiaj
w Kościele Katolickim obchodzimy Święto
Bożego
Narodzenia.
Część pierwsza.
Energia potencjalna w centralnym polu
grawitacyjnym.
Część druga.
Teoria Grawitacji wymusza Niebocentryzm.
Energia potencjalna w centralnym polu
grawitacyjnym.
potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Spis treści.
1. Wstęp.
2. Naukowe wyprowadzenie wzoru na energię
3.Istota
oszustwa we wzorze na energię potencja-
lną w centralnym polu
grawitacyjnym.
4.Wyprowadzenie
wzoru na energię potencjalną
w centralnym polu grawitacyjnym
zgodnie z
zasadą logiki.
5.Wyprowadzenie wzoru na ustalenie różnicy
energii potencjalnej w centralnym
polu grawi-
stacyjnym pomiędzy dwoma punktami
różnie
oddalonymi od jego środka.
6.
Wnioski.
1. Wstęp.
Zagadnienie,
którym obecnie się zajmuje miało swój początek w opracowaniu ,, Loty kosmiczne wykluczają
Heliocentryzm”. Przedstawiłem tam teorię lotów w Kosmos, która
umożliwiałaby łatwe, tanie i szybkie podróże po całym Układzie Słonecznym.
Jedynym
warunkiem koniecznym do spełnienia tego celu jest nasze fizyczne przebywanie w
tym układzie.
Skoro nie
wykorzystujemy takiej techniki, to można stwierdzać , iż nasze życie toczy się
w całkiem odmien- nej rzeczywistości.
Moja idea
opierała się na wykorzystaniu różnicy pomiędzy równowagą siły grawitacji i
siły odśrodkowej.
Jak wiemy ta
pierwsza maleje w kwadracie odległości, a odśrodkowa maleje proporcjonalnie.
Koronnym
argumentem przeciwników mojego pomysłu było przeświadczenie, że jest to
niemożliwe, ponieważ na każdej kolejnej orbicie energia potencjalna wzrasta.
Kolejne
opracowanie ,, Teoria grawitacji Newtona wyklucza istnienie Wszechświata” miało
wykazać, że energia potencjalna na każdej kolejnej orbicie powinna maleć. Na
dowód wykonałem jej obliczenia dla tej samej
masy na różnych orbitach.
Nie
przekonało to jednak nikogo.
Zrozumiałem,
iż muszę się odnieść do naukowej idei tego pojęcia fizycznego.
Efektem tego
podejścia jest to nowe opracowanie.
2.
Naukowe wyprowadzenie wzoru na energię potencjalną w centralnym
polu grawitacyjnym.
Energia potencjalna w centralnym polu
grawitacyjnym jest równa ilości pracy jaką trzeba wykonać podczas przemieszczenia
ciała o masie m, z nieskończonej odległości
od środka masy M ( wytwarzającej pole grawitacyjne ) do dowolnej odległości r od tej masy .
W fizyce dla wyprowadzenia tego wzoru
przyjmuje się założenie, iż tą odległością, z której przesuwamy ciało o masie m
jest nieskończoność.
Przyjęcie
takiego założenia pozwala na odniesienie potencjału istniejącego w punkcie nieskończenie
odległym od masy M, gdzie jego wartość jest równa 0, do punktu odległego od
masy M o r.
Działanie takie można zapisać za pomocą
poniższe-
go wzoru.
ΔEp = Ep∞ - Epr = W∞r
ΔEp – różnica energii potencjalnej
Epr
– energia potencjalna w odległości r od
masy M
Ep∞
- energia potencjalna w nieskończoności
Wr∞
- praca potrzebna do przesunięcia ciała o masie
m z nieskończoności do odległości r od masy M
ΔEp = Ep (∞ ) -
Ep (r) = W∞r
=∞r∫ Fdr =
=∞r∫(GMm)/r2
dr = - (GMm)/r ]∞r = - GMm ( 1/
/ r – 1/∞ ) = - GMm (1/r – 0 ) =
- GMm/r
Ep = - GMm/r
Tak wygląda wzór na obliczenie energii
potencjalnej, istniejącej w dowolnym punkcie centralnego pola grawitacyjnego.
Znak przed
wyrażeniem jest ujemny, ponieważ wskazuje on nam, iż praca, którą wykonaliśmy
przy przemieszczeniu masy nieskończoności do odległości r od centralnego pola
grawitacyjną została wykonana przez pole grawitacyjne, a nie przez siłę
zewnętrzną.
W rozumieniu
fizycznym nie może ona być energią potencjalną.
Taki wzór
został jednak przyjęty w fizyce do obliczania wartości energii potencjalnej w
centralnym polu grawitacyjnym.
Pozwala on
ukryć prawdę, że energia potencjalna maleje wraz z oddalaniem się od centrum
pola grawitacyjnego.
Dzięki znakowi minus przed wzorem, energia
potencjalna na każdej kolejnej orbicie, licząc od masy M, wzrasta w stosunku do
niższej orbity.
Taka interpretacja
jest zgodna z wzorem na energię potencjalną obliczaną dla niewiele różniących
się od siebie wartości przyspieszenia
ziemskiego g.
Dotyczy to
przypadków, kiedy unosimy ciało w centralnym polu grawitacyjnym na niewielką
wysokość.
Ep = mgh
g – przyspieszenie ziemskie – 9,81 [m/s2
]
h – wysokość na którą podnosimy ciało
[m ]
Jak widzimy zwiększanie wysokości h
skutkuje wzrostem energii potencjalnej w odniesieniu np. do powierzchni Ziemi.
W tej
idyllicznej wręcz sielance dopatrzyłem się jednak ogromnego nadużycia
naukowego, a wręcz oszustwa
na ogromną skalę.
Przy
rzetelnym obliczaniu energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym,
okazałoby się, że energia ta maleje na każdej wyższej orbicie.
Wynik ten
stałby w sprzeczności z energią potencjalną obliczaną za pomocą wzoru Ep
= mgh . Nie można
tej niezgodności usunąć w żaden sensowny sposób.
3.Istota oszustwa we wzorze na energię potencjalną
w centralnym polu
grawitacyjnym.
Na czym polega szalbierstwo uczonych,
którzy dopuścili się takiej niegodziwości?
Jest ono
bardzo proste.
Podczas
dyskusji nad moim opracowaniem ,, Grawitacja Newtona zaprzecza Heliocentyzmowi’ zostałem wręcz zmuszony
do przeanalizowania sposobu wyprowadzenia wzoru na energię potencjalną w
centralnym polu grawitacyjnym.
Istota sporu
sprowadzała się do znaku minus przed tym wzorem. Bardzo szybko okazało, iż
byłem w opozycji do wszystkich uczestników tej polemiki.
W najśmielszych
snach nie pojawiła się w moim umyśle jakakolwiek wątpliwość co do Teorii
Grawitacji Isaaka Newtona.
Kiedy
pierwszy raz w skupieniu rozpocząłem analizowanie metodyki wyprowadzenia tego
wzoru to doznałem szoku poznawczego.
Wielokrotnie
powracałem do tej analizy, ponieważ nie mogłem się z tym pogodzić.
Zaczynam
powoli żałować , iż nauczono mnie wcześniej logiki postępowania w rozwiązywaniu
różnorakich zadań.
Dlatego musiałem zaakceptować
nasuwające się wnioski.
Energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym
oblicza się jako ilość pracy potrzebną do przeniesiennia ciała z orbity
położonej w nieskończo- ności do orbity położonej w odległośći r od źródła gra-
witacji.
Takie podejście
jest błędne, ponieważ taką pracę wykona nie siła zewnętrzna, lecz centralne pole
grawitacyjne.
Założenie
takie jest niezgodne z logiką.
Z formalnego
punktu widzenia powinniśmy zmienić znak przed oznaczeniem pracy na przeciwny.
W ten sposób
zmienilibyśmy kierunek wykonywanej pracy od r do ∞ , czyli przeciwnie do zwrotu
linii sił pola grawitacyjnego.
Takie
podejście jest zgodne z logiką i zasadą wykonywa-
nej pracy podczas podnoszenia ciała z powierzchni
ziemi na wysokość h.
ΔEp = Ep (∞ ) -
Ep( r) =
-W∞r =- r∞∫
Fdr =
= -∞r∫(GMm)/r2
dr = (GMm)/r ]r∞ =
GMm ( 1/
/r - 1/∞ ) = GMm ( 1/r -0) = GMm/r
Ep = GMm/r
Zasada formalizmu
matematyczno fizycznego zostałaby w tym przypadku zachowana, lecz energia
potencjalna wyliczona w ten sposób w dalszym ciągu nie była by energią
potencjalną jaką posiada masa znajdująca się w odległości r od centralnego pola
grawitacyjnego.
Byłaby to w dalszym ciągu energia potencjalna masy
znajdującej się w odległości r od tego pola do energii potencjalnej istniejącej
w nieskończoności.
Są to dwa odrębne pojęcia.
Nie postąpiono w ten sposób z powodu
zwykłego błędu logicznego.
Była to
konieczność wynikająca z pragnienia ukrycia bezsensu Teorii Grawitacji. W tym
przypadku energia potencjalna na wyższej orbicie byłaby mniejsza niźli na
niższej.
Takie
wyliczenia stoją w sprzeczności z tym co postrzegamy podczas podnoszenia na
Ziemi różnych ciężarów w górę.
W nauce
także cel uświęca środki.
W ostatnich
wiekach wykształcono miliony fizyków i astronomów i nikt z nich niczego nie
spostrzegł?
4. Wyprowadzenie wzoru
na energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym zgodnie z zasadą
logiki.
W przypadku
poprawności wzoru Isaaka Newtona na grawitacyjne przyciągania się mas, wzór na
energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym byłby wyprowadzany bez
żadnych dodatkowych udziwnień.
ΔEp = Ep0 - Epr = W0r
Jego obliczenie sprowadzałoby się jedynie
do wyliczenia pracy potrzebnej do przesunięcia masy ze środka masy tworzącej
centralne pole grawitacyjne do dowolnego punktu w tym polu.
ΔEp = Ep0 -Epr = W0r =0r∫
Fdr = r0∫(GMm)/r2
dr = -[(GMm)/r ]r0 = - GMm ( 1/r – 1/0 ) =
-GMm (1/r -∞ )
ΔEp = -∞
W obliczeniu
zapisałem 1/0, lecz należy to interpretować,
iż r dąży do 0, przez co iloraz dąży do nieskończoności.
Równanie to jednak nie posiada rozwiązania.
Jest to potwierdzenie faktu, iż nie można w centralnym polu grawitacyjnym
ustalić wartości energii potencjalnej w żadnym jego miejscu.
5. Wyprowadzenie wzoru na
ustalenie różnicy energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym pomiędzy
dwoma punktami różnie oddalonymi od jego środka.
Przyjmijmy jeden punkt jest położony w
odległości r1 od centrum
pola grawitacyjnego, oraz drugi w odległości r2 od tego centrum.
Wartość r2 jest większa od r1 .
Różnica
energii potencjalnej pomiędzy obydwoma punktami będzie równa pracy wykonanej
podczas przemieszczania masy m z punktu r1
do punktu r2 .
ΔEp = Epr1 -Epr2 = Wr1r2 =
r1r2∫ Fdr = r2r1∫(GMm)/r2
dr = -[(GMm)/r ]r1r2 = - GMm (1/r2 – 1/r1 ) = GMm
(1/r1 - 1/r2 )
ΔEp = GMm (1/r1
- 1/r2 ) > 0 ponieważ r2
> r1
(
r2 , r1 ) > 0
Wzór ten pozwala ustalić różnicę energii
potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym pomiędzy dwoma punktami
umieszczonymi w miejscach różnych od środka masy ciała tworzącego to pole.
Nie możemy
za jego pomocą uzyskać informacji jaka jest wartość energii potencjalnej w
każdym z tych punktów.
Ponieważ
wartość energii potencjalnej wyliczonej dla większej odległości masy m od
środka pola grawitacyjnego przyjmuje wartość dodatnią , to oznacza, że wartość
energii potencjalnej na tej orbicie jest mniejsza od wartości energii na
niższej orbicie.
Stoi to w
sprzeczności do obliczeń wykonywanych według wzoru, Ep = mgh .
Potwierdza
zaś moje przekonanie , którego broniłem w
trakcie wcześniejszych polemik.
6.
Wnioski.
Nie będę
umieszczał wniosków dotyczących tej części opracowania, ponieważ już wcześniej
je wypowiedziałem.
Pragnę tylko zwrócić uwagę czytelników, iż podobne manipulacje nie są
wcale wyjątkiem we współczesnej nauce.
Możemy
oczywiście dyskutować o prawdziwości takie-go przekonania. Nie uzyska ono
większej popularności, lecz na drugiej szali możemy postawić osiągnięcia
współczesnej cywilizacji. Konsumuje ona obecnie to co odkryła w początkach 20
wieku.
Nie pomagają
ogromne nakłady na badania podstawo-we, ani też najliczniejsze w historii kadry
naukowe.
Skoro nauka
ma utrwalać beznadziejne idee, to nie może jednocześnie odkrywać prawdy.
12.01.2020. Ta część opracowania została
skrócona i poprawiona w stosunku do tej z dnia 25.12.2019 roku.
Część druga.
Teoria grawitacji wymusza Niebocentryzm.
Spis treści.
1. Wstęp.
2. Zarys historyczny.
3. Teza.
4.Obliczenie sił działających na atom Bohra
centralnym polu
grawitacyjnym.
5. Wyliczenia dla elektronu.
6. Wyliczenia dla protonu.
7. Uzasadnienie tezy.
8. Pytanie retoryczne.
1. Wstęp.
Nie planowałem wcześniej dokonania tego
opracowania, ponieważ idea, którą pragnę przedstawić, pojawiła się w końcowym
momencie rozważań nad energią potencjalną.
Zaskoczyła
mnie ona niezmiernie, nie w przekonaniu, iż wyklucza on istnienie Wszechświata
w formie jaką prezentuje nam współczesna nauka. To uświadomiłem sobie już
znacznie wcześniej.
Nie
przypuszczałem w najmniejszym stopniu, iż taki dowód może wypływać z Teorii
Grawitacji Isaaka Newtona.
Byłem
przekonany, iż teoria ta sama broni się
doskonale przed jakimikolwiek wątpliwościami.
Pierwszy
wyłom w tym monumencie pojawił się w chwili odkrycia fałszerstwa we wzorze na
energię potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Druga
wątpliwość została spowodowana myślą, iż jest ona świetnym modelem do tworzenia
czarnych dziur.
Przeświadczenie,
iż potwierdza ona Niebocentryzm, wypływało zaś z tej drugiej wątpliwości. I to
właśnie najmocniej mnie zadziwiło.
Dzięki
Teorii Grawitacji najbardziej rozwinęła się współ-czesna astronomia i to przez
nią właśnie ona upadnie.
Ideał
sięgnął bruku.
2. Zarys historyczny.
Isaak Newton nie był wcale uczonym według
obecnych standartów. Prowadził on studia
nad wiedzą ezoteryczną, kabałą, alchemią.
Najistotniejszy wydaje mi się w tych naukach
wątek kabalistyczny, ponieważ to właśnie od żydowskich kabalistów żyjących w
pierwszym wieku naszej ery wywodzi się idea Wielkiego Wybuchu. W 15 wieku
zostało ona przez nich znacząco rozwinięta.
W wieku 20
zatriumfowała w oficjalnej astronomii jako
Teoria
Wielkiego Wybuchu.
Teoria
Heliocentryczna Mikołaja Kopernika została opublikowana w roku 1543.
Do chwili
zaprezentowania przez Isaaka Newtona Teorii Grawitacji w roku 1686 , teoria
Mikołaja Kopernika nie odnosiła specjalnych sukcesów.
Wzór na
oddziaływania grawitacyjne uskrzydlił ją , ponieważ pozwolił na matematyczne
uściślenie postulo-wanych przez M. Kopernika odkryć.
Wszystkie ,
powyżej wymienione teorie, posiadają
wspólną cechę.
Ich dynamika
i kinematyka związana jest z centrum, z którego wypływa ich działanie i
oddziaływanie.
Może jest to
wygodne i eleganckie, lecz przy wnikliwym rozpatrzeniu tej zasady , okazuje
się, że posiada ona bardzo poważny mankament matematyczny i fizyczny.
Podczas
wykonywania obliczeń wartości fizycznych w pobliżu tego mitycznego środka,
zdążają one do nieskończoności.
Chcąc ustrzec się od tych wątpliwości wprowadza się do obliczeń
zastrzeżenie, iż dotyczą one jedynie
odległości większych od 0 ,oraz większych niż promień masy ciała tworzącego
pole grawitacyjne.
Przykładem
takiego zachowania jest przedstawiona w poprzednim rozdziale próba wyprowadzenia wzoru na energię
potencjalną w centralnym polu grawitacyjnym.
Poniżej,
rozwinę ten właśnie wątek w odniesieniu do oddziaływania grawitacyjnego w tym
wąskim przedziale.
3. Teza.
Przedstawiam
tezę , która wydaje się szalona i nie- dorzeczna.
Teoria Grawitacji Isaaka Newtona wymusza
Niebo-
centryzm.
Jestem
świadomy, iż takie twierdzenie należy obronić potężnymi argumentami.
Mam
nadzieję, że okażą się wystarczające.
4.Obliczenie
sił działających na atom Bohra w centralnym polu grawitacyjnym.
Kiedy Isaak Newton publikował swoją Teorię Grawitacji
nic jeszcze nie widziano na temat budowy
atomów.
Sprawdzała
się ona w obliczeniach astronomicznych, ponieważ dotyczyła ogromnych mas i
dużych odległości
pomiędzy
nimi.
Obliczanie
energii potencjalnej w centralnym polu grawitacyjnym nie miało związku z
żadnymi projektami na Ziemi.
W chwili, w której Niels Bohr zaprezentował swój model
budowy atomu wodoru , uczeni powinni już zastanowić się nad wpływem grawitacji
na ten atom w środku takiego pola.
Od tego
czasu upłynęło już ponad 106 lat.
Zwłoka ta
może wynikać z przeświadczenia, iż siły grawitacji nie są zbyt wielkie. Z tego
powodu przy obliczeniach orbit elektronów w atomach pomija się je. Nie
uwzględnia się jej również w modelach opisujących jądra atomów i cząstek
elementarnych.
Siły
grawitacji odgrywają jednak wielkie znaczenie podczas badań nad czarnymi
dziurami. Są to jednak rozważania w pełni abstrakcyjne, ponieważ obiekty te
znajdują się w niebotycznych odległościach od Ziemi.
Można
dostrzec subtelne działanie w astrofizyce, które przenosi zainteresowanie z
gwiazd w stronę czarnych dziur. To one stają się powoli najciekawszymi
obiektami we Wszechświecie. Ich ogromna grawitacja oraz tajemniczość wynikająca
z zatrzymywania wszelkich informacji z ich wnętrza działają na ludzką
wyobraźnię.
Kojarzą się
z tajemniczym Piekłem, czyli królestwem demonów.
Siły
ciemności, które inspirowały powstanie i rozwój pojęcia grawitacji doskonale to
rozumiały. My jako ludzie wcale. A nawet jeśli tak, to takie skojarzenia łatwo
lądowały w jednym koszu z ciemnotą i zabobonami.
5. Wyliczenia dla elektronu.
Wyobraźmy sobie atom wodoru Bohra umieszczony
idealnie w środku naszej planety. Nie ma żadnych przeciwskazań naukowych przed
taką propozycją. Jeśliby jednak ktoś uważał, iż atom wodoru jest nazbyt lichy,
to może zastąpić go atomem dowolnego pierwiastka.
Ja to
uczyniłem ze względu na jego prostotę i wynikającą z tego przejrzystość
analizy.
Na orbicie
jądra atomu, czyli protonu, krąży pojedynczy elektron. Elektron i proton
posiadają ładunki elektryczne o tej samej wartości, lecz przeciwnych znakach.
Proton jest naładowany dodatnio, elektron ujemnie. Dzięki tej konfiguracji
przyciągają się one siłami oddziaływania elektrostatycznego.
Elektron
krąży wokół protonu na określonej orbicie i z odpowiednią prędkością. Siła
odśrodkowa powstająca w efekcie tego ruchu równoważy siłę przyciągania
elektrostatycznego cząstek, dlatego elektron nie spada na jądro atomu.
Obliczę
siłę odśrodkową działającą na elektron.
Fo = mv2
/ r [ N ]
m – masa
elektronu – 9,109558 x 10-31 [ kg ]
v – prędkość elektronu [ m/s ]
r1
– promień Bohra – 0,52917x 10-10 [ m ]
v = nh/ 2Πr1
m [ m/s ]
n – numer orbity – 1
h – stała Plancka -
6,626169 x 10-34 [ Js ]
v = 1* 6,626169 x 10-34 / (2Π* 0,52917x
10-10 *
*9,109558 x 10-31 )
v = 2,1888x 106 [ m/s ]
Fo = 9,109558 x 10-31
* (2,1888x 106 )2 / 0,52917x 10-10
Fo = 8,2473x 10-8 [ N ]
Siła odśrodkowa jest równoważona siłą
przyciągania elektrostatycznego o tej samej wartości.
Obliczam
siłę grawitacji działającą na elektron.
Siła ta jest skierowana zgodnie z wektorem
działania przyciągania ziemskiego, czyli ku środkowi Ziemi.
Fg = GMm / (r 1 )2 [ N ]
G – stała grawitacji - 6,67259 x 10-11 [ m3 / kg s2 ]
M – masa Ziemi - 5,976 x 1024 [ kg ]
Fg = 6,67259 x 10-11*5,976
x 1024 * 9,109558 x 10-31 /
/ (0,52917x 10-10 )2
Fg = 1,2972 x 105 [N ]
Obliczę stosunek siły przyciągania odśrodkowego do
siły odśrodkowej działającej na elektron.
Fg / Fo = 1,2972 x 105 / 8,2473x 10-8
Fg / Fo = 1,5729 x 10 12
Jak widzimy stosunek ten jest niewyobrażalnie wielki.
W takiej
sytuacji elektron atomu zostanie z ogromną siłą rzucony na jądro atomu . W
jednej chwili dodatnio naładowany proton stanie się elektrycznie obojętnym
neutronem. Dookoła takiego atomu umieszczonego w centrum Ziemi znajduje się znacznie więcej niźli jeden atom wodoru. Kiedy wszystkie ich
elektrony będą pochłaniane przez centralnie usytuowany proton, to kolejno
stanie się on antyprotonem, a następnie antyprotonem z wielokrotnym ujemnym
ładunkiem elementarnym.
Współczesna
fizyka chyba nie przewidziała takiej sytuacji.
Jadra atomów
otaczające atom usytuowany centralnie po jonizacji zostaną przyciągnięte przez
niego i powinna wystąpić klasyczna reakcja anihilacji, która zacznie zamieniać
materię w czystą energię.
Kolejne
atomy będą przyciągane do środka układu i ulegać przemianom jądrowym.
Jaka teoria naukowa powstrzyma tę zagładę?
6. Wyliczenia dla protonu.
Na atomy,
otaczające ten umieszczony centralnie, również działają siły grawitacji
przyciągające je do środka planety.
Siły
grawitacji także nadają zjonizowanym protonom
jakieś przyspieszenie, które przemieszcza je w kierunku centrum.
Każda
teoria, która chce uchodzić za wiarygodną, powinna zostać poparta wiarygodnymi
obliczeniami.
W tym celu
obliczę jeszcze prędkość z jaką jądro najbliższego atomu zderzy się z jądrem
atomu znajdującego się w środku pola grawitacyjnego.
Przyjmę, iż
środki obu atomów są oddalone od siebie o dwa promienie Bohra.
s = 2 ( r1
– r p ) [ m ]
rp
– promień protonu - 0,84184 x 10-15 [ m.]
s = 2 (0,52917x 10-10 - 0,84184 x 10-15
)
s =
1,05832 x 10-10 [ m ]
O tą
odległość są oddalone od siebie
powierzchnie sąsiadujących ze sobą protonów.
Obliczę przyśpieszenie z jakim pole
grawitacyjne przyciąga proton.
Fg = ma
GMm / r2 = ma
a = GM / r2 [
m / s2 ]
r= 2 r1 [ m ]
a =
GM / (2 r1 )2
a = 6,67259 x 10-11*5,976 x 1024 / ( 2*0,52917x 10-10)2
a = 3,56x 1034 [ m/s2 ]
v = at
[m/s ]
v – prędkość protonu [ m/ s ]
t – czas ruchu protonu [ s ]
s = 0,5 a t2
t = ( 2s / a )0,5
v= a ( 2s / a )0,5 = ( 2as)0,5
v = ( 2as)0,5 [ m/s ]
v = ( 2 * 3,56x 1034 *1,05832 x 10-10 )0,5
v = 2,745 x 10 12 [ m/
s ]
v = 9156,46 c
Prędkość z jaką proton uderzy w proton lub
neutron znajdujący się w centrum pola grawitacyjnego Ziemi może 9156,46 razy
przekroczyć prędkość światła.
Kolejne
protony przyciągane ku środkowi będą zderzały się ze sobą z tą przeogromną
prędkością, roztrzaskując się na naprawdę elementarne składniki.
Mechanizm
zagłady zatrzyma się dopiero po wchłonięciu przez jądro ciemności ostatniego
atomu.
Strach w
takim przypadku podpierać się proroctwem Alberta Einsteina, który udowodnił, iż
w przypadku osiągnięcia przez jakakolwiek masę prędkości światła jej masa
rośnie do nieskończoności.
Nieskończona
masa zamienia cały Wszechświat w jedną gigantyczną czarną dziurę.
Nauka
stworzyła takie przesłanki, że z każdej strony czyhają na biednego człowieka
zagrożenia ostateczne.
Prędkość z
jaką jeden proton uderza w drugi jest marzeniem konstruktorów wszelkiego
rodzaju zderzaczy hadronów.
Ten
największy, obecnie działający w Genewie, rozpędza protony jedynie do
0,999.999.991 c .
Prędkość
wyliczona przeze mnie zamienia za pewnie materię w nieznaną nauce postać
występującą w głębi najczarniejszych z dziur.
Obliczenia, które zaprezentowałem nie są
jedynie
zaproszeniem
do ironizowania o nauce i naukowcach.
Wykazują one
jednoznacznie, iż opis świata, który serwuje nam nauka nie może istnieć w
rzeczywistości.
Wszystkie planety i gwiazdy, które podziwiamy na
firmamencie nieba nie mają prawa istnieć.
Cały Kosmos
powinien być wypełniony tylko czarnymi dziurami.
Ziemia i
pozostałe planety naszego układu słonecznego zamieniłyby się kilkucentymetrowe
kulki czarnej materii.
Słońce z
racji większej masy stałoby się
dostrzegalnie większym obiektem. Nie oświetlałoby ono niczego, po-
nieważ żadna
energia nie opuszczałaby jego wnętrza.
Świat, który
zaproponował nam Mikołaj Kopernik, Isaak Newton oraz tysiące innych luminarzy
nauki jest światem intelektualnym, wydumanym. Nie ma on nic wspólnego z tym, w
którym mieszkamy.
Momentami skłaniam się ku tezie, iż jest to świat
opisany na modłę demoniczną oraz anty deistyczną.
Nie posiada
on żadnej przeszłości ani przyszłości.
Mam
nadzieję, że znajdzie się uczony, który wyliczy do jakiej wartości masy prawa
Teorii Grawitacji jeszcze obowiązują.
7. Uzasadnienie tezy.
Opis świata,
który tak ponuro zaprezentowałem nie
jest opisem
rzeczywistym, tylko tym, który wynika z fundamentów nauki, które przez ostatnie
wieki z takim zaangażowaniem budowali uczeni. To oni nadali mu prawa opisane
wzorami, które okazały się niedorzeczne.
Zdecydowana większość mieszkańców nie słyszała nawet o nich, a z tych
którzy je zgłębiali może garstka rozumie
je tylko w niewielkiej części.
Okazuje się,
że czasy nowożytne nie powinny się
chełpić swoimi osiągnięciami,
ponieważ do tej pory nie zgłębiły na jakim świecie żyją.
Są tym
bardziej godne historycznego lekceważenia, ponieważ już od dawna uzyskały
narzędzia do takich rozstrzygnięć.
Z obliczeń i rozważań, które wcześniej
zaprezentowałem nie wynika bezpośrednio, iż Niebocentryzm jest tą właściwą
teorią.
Taki wynik
nie pojawił się jako efekt rozwiązywanych równań.
Musimy
jednak przyjąć, iż żaden większy obiekt astro-nomiczny, w myśl Teorii
Grawitacji nie może się ostać, ponieważ natychmiast przekształca się w czarną
dziurę.
Ta naturalna
zdolność do takiej przemiany wynika jedynie z powodu powstawania w jego centrum
ogromnej siły grawitacji.
Wystarczy
jednak znaleźć kształt bryły, która minimalizuje takie działanie sił
grawitacyjnych.
Doskonale do
tego celu nadają się kule puste we wewnętrz.
Odpowiedniej
grubości ściana takiej kuli nadawałaby jej pożądaną grawitację.
W środku
takiej kuli natężenie pola grawitacyjnego, a tym samym wartość energii
potencjalnej wynosiłaby 0.
Przy jej
rozmiarach odpowiadających naszej Ziemi, nikt by nie pomyślał, iż jest to
niemożliwe.
Przy takim
modelu nie istniałyby gwiazdy, które energią z swojego wnętrza rozświetlałyby
Kosmos.
Planety i ich księżyce także musiałyby być pustymi
wewnątrz kulami.
Moglibyśmy
się jeszcze zastanawiać po której stronie takiej kuli żyjemy. Do dyspozycji
jest wewnętrzna i zewnętrzna.
Jakiego
dużego Słońca potrzeba by było do oświetlenia jej na zewnątrz.
Na jej
powierzchni panują zapewne wieczne ciemności.
W Biblii
nazywa się tą strefę, ciemnościami zewnętrznymi lub Otchłanią.
Zastanawiam się jak to jest możliwe, iż w
jednej chwili unicestwił się tak przekonywująco zaprezentowany narodom Ziemi,
demoniczny projekt naukowy.
Jestem
pewien, iż siły ciemności szybko postarają się odkryć jakiś argument na
potwierdzenie istniejącego stanu. Nie ważna przy tym będzie logika tych
argumentów, ważniejszymi okażą się
autorytety naukowe którzy je zaprezentują.
Mam nadzieję, iż po chwilowym szoku poznawczym,
chociaż garstka ludzi zacznie odkrywać prawa fizyczne związane z
Niebocentryzmem.
Teoria ta wcale nie jest wymysłem
ostatnich lat.
8. Pytanie retoryczne.
Dlaczego
wszystkie teorie kosmologiczne , oprócz
Niebocentryzmu, inaczej zwanego Teocentryzmem, przewijały się przez całą
historię ludzkości?
Odpowiedź na
tak postawione pytanie jest bardzo prosta, lecz dla znakomitej większości
współczesnych ludzi nie do zaakceptowania.
Teocentryzm
jest prawdziwy, a wszystkie pozostałe są fałszywe.
Jest to
odwieczna walka dobra ze złem.
Tworzono, je
dla odwrócenia uwagi od prawdy.
Można
jeszcze postawić drugie fundamentalne pytanie.
Jaka ogromna
i niebezpieczna tajemnica jest częścią tej teorii ?
Nie są to
zapewne jakieś niezwykłe prawa fizyczne.
Zasadami
nauki uczeni nauczyli się manipulować już w starożytności. W obecnych czasach
osiągnęli mistrzostwo hipokryzji.
Tą ogromną
tajemnicą jest informacja, iż nasz Stwórca i Wszechmogący Bóg mieszka w pałacu,
który jest usytuowany 3000 kilometrów nad naszymi głowami.
Tej to
właśnie prawdy ogromnie obawiają się siły ciemności i ich zwolennicy na całej
Ziemi.